Po lekturze poprzedniego artykułu pewnie dobrze już wiesz, że prowadzenie własnej firmy w naszym kraju nie jest przesadnie miłe i przyjemne. A przynajmniej nie tak miłe i przyjemne, jakie mogłoby być, gdyby nie konieczność uiszczania bardzo wysokich miesięcznych opłat do ZUS. Czy firma bez ZUS w ogóle istnieje? Jak nie płacić ZUS?
Na początek krótkie nakreślenie tematu… W obecnej sytuacji początkujący przedsiębiorca przez pierwsze 6 miesięcy jest zwolniony z opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. Następnie następuje dwuletni okres, w którym obowiązuje tzw. „Mały ZUS”, gdzie składki od 2020 roku są uzależnione od przychodów i dochodów. Średnio można przyjąć, że może on wynosić 400 – 850 zł. Nie sądzę aby taka kwota stanowiła jakiś problem dla większości przedsiębiorców, a przynajmniej uważam że byłaby dla nich akceptowalna…
No właśnie – „byłaby”… Po upłynięciu okresu preferencyjnej stawki ZUS kosztuje nas w 2020 roku aż 1419,14 zł w każdym miesiącu. Jeżeli pracujesz na etacie, to wyobraź sobie, że nagle z dnia na dzień Twoje wynagrodzenie zmniejsza się o ponad 750 zł. Taki właśnie moment spotyka wszystkich przedsiębiorców po 2,5 roku prowadzenia firmy.
Oczywiście, że w zamian otrzymuje się ubezpieczenie zdrowotne i chorobowe. Celowo nie wspominam tu o emeryturze, bo zanim do niej dożyjemy, system może się już zmienić kilka razy. Z tego względu nie szedłbym w wyobrażanie sobie, że nasze pieniądze odkładają się na jakimś naszym magicznym koncie, które będzie nam te pieniądze oddawać na emeryturze. Bardziej widzę to w taki sposób, że ktoś musi w danym momencie składać się na bieżące wypłaty emerytur i akurat padło na nas 😉 Co więc można zrobić, aby spróbować wyjść z tego systemu? Jak nie płacić ZUS? Zapraszam na krótki przegląd możliwości.
Spis treści
Firma bez ZUS + praca na etacie
Jeden z najprostszych sposobów aby nie płacić na ZUS polega na tym, że zatrudniamy się gdzieś na etat, a firmę prowadzimy po godzinach. Finansowo jest to bardzo dobre rozwiązanie, bo nasz pracodawca opłaca wtedy całą składkę na ubezpieczenie społeczne, a nam w 2020 roku zostaje tylko ok. 350 zł składki zdrowotnej. Dodatkowo od tej kwoty aż 86% możemy odliczyć przy płaceniu podatku dochodowego. Mamy więc wtedy dochody z dwóch źródeł – z własnej działalności (bez konieczności opłacania ZUS) oraz ze standardowej pracy na etacie.
Niestety nie znam chyba nikogo, kto zakładałby własną firmę po to, aby nadal pracować na etacie 😉 Co prawda nie musi być to cały etat (decyduje kwota wynagrodzenia – przynajmniej minimalna krajowa), ale i tak ograniczenia czasowe pracy na etacie to coś, czego bardzo nie chcemy w dążeniu do „życia bez etatu” 😉
Firma na kolegę
Skoro powyższe rozwiązanie nas nie zadowala, to dlaczego by trochę nie pokombinować? Wystarczy znaleźć kolegę, który pracuje na etacie i miałby ochotę pomóc nam godzinach. Jego pomoc polegałaby na tym, że nasza firma bez ZUS miałaby nowego „papierowego” właściciela w postaci naszego kolegi 🙂 Wtedy jego pracodawca płaci za niego ZUS, a on sam nie musi go płacić za naszą firmę. Pozostaje nam tylko pobierać od kolegi zyski, oddać mu koszt dodatkowej składki zdrowotnej i dorzucić ewentualny dodatek za fatygę 🙂
Skoro jesteśmy już przy tym dodatku, to warto, aby był on odpowiednio wysoki. Tak wysoki, aby rekompensował koledze ryzyko ewentualnej sprawy karnej i więzienia 😉 Tak jest – to co właśnie zrobiliście z kolegą, to tzw. firmanctwo. Jest to przestępstwo skarbowe, za które grozi grzywna, a nawet trafienie za kratki. Definitywnie nie polecam zatem tego sposobu 😉
Spółdzielnia socjalna
Jeśli nie słyszałeś nigdy wcześniej o takiej formie prowadzenia działalności, to wcale mnie to nie dziwi. Jest to dość archaiczna forma, która umożliwia obfite korzystanie z publicznych pieniędzy. Oczywiście jest tutaj coś za coś. Sposób prowadzenia Spółdzielni Socjalnej jest dość specyficzny. Wystarczy chyba wspomnieć, że aby ją prowadzić, należy być osobą uznaną za „wykluczoną społecznie” lub „zagrożoną wykluczeniem społecznym”. Jeśli pomimo tych osobliwości chcesz lepiej poznać temat, to odsyłam Cię tu.
Inkubator Przedsiębiorczości
Firma bez ZUS może istnieć również poprzez nawiązanie współpracy z Inkubatorem Przedsiębiorczości. Niestety de facto przy takiej współpracy nasza firma tak naprawdę nie istnieje!
Działa to w taki sposób, że możesz zupełnie legalnie prowadzić swoją firmę i robić większość rzeczy, które mógłbyś robić normalnie. Różnica polega na tym, że formalnie działasz jako Inkubator Przedsiębiorczości i to jego dane widnieją na Twoich fakturach. Pieniądze spływają na Twoje subkonto w Inkubatorze i w pewnym zakresie możesz nimi rozporządzać.
Może Cię czekać jednak niemiła niespodzianka, gdy będziesz chciał wypłacić swoje pieniądze. Gdy zrobisz to przez umowę zlecenie, może się okazać, że… będziesz musiał opłacić ZUS 😛 Przed podpisaniem umowy z Inkubatorem warto więc upewnić się, że możemy to zrobić poprzez nieozusowaną umowę o dzieło.
Współpraca z Inkubatorem wydaje się całkiem rozsądnym rozwiązaniem, bo jej koszty często zamykają się w kwocie ok. 300 zł. Niestety mnie osobiście taka forma nie przekonała. Nie chciałbym niejako „oddawać” komuś innemu swojej firmy, bo de facto tak to właśnie wygląda. My osobiście nie posiadalibyśmy wtedy żadnej firmy, a jedynie byli jakiegoś rodzaju podmiotem, który współpracuje z prawdziwą firmą, jaką jest Inkubator Przedsiębiorczości.
KRUS zamiast ZUS
KRUS jest świetną alternatywą dla ZUS, gdyż składki w zależności od osoby mogą wynosić nawet poniżej 100 zł. Jest to jeden z powodów, dla którego wiele osób próbowało wykupować udziały w gospodarstwach rolnych i tym samym „załapać się” na możliwość wejścia do KRUS. W praktyce jednak sposób ten jest bardzo trudny do zrealizowania, ponieważ istnieje cały szereg obwarowań. Sprawiają one, że osoba mieszkająca w mieście praktycznie nie jest w stanie z tej możliwości skorzystać.
Firma bez ZUS za granicą
Dla odważnych dobrym pomysłem może się wydawać przeprowadzka za granicę i założenie tam własnej firmy. Powoduje to oczywiście, że ubezpieczamy się i płacimy podatki w innym kraju z bardziej preferencyjnym systemem podatkowym. W praktyce jednak warto, aby nasza firma rzeczywiście działała na terenie tego kraju. Są oczywiście różne sposoby aby wszystko w papierach wyglądało dobrze pomimo tego, że faktycznie spędzalibyśmy większość czasu w Polsce.
Działając w ten sposób narażamy się jednak na częstsze kontrole, szczególnie gdy korzystamy z firm, które podobne rozwiązania oferują. Poza tym bardzo często te sposoby zawierając w sobie przynajmniej jedną czynność, która jest co najmniej podejrzana. Na przykład jakiś dziwny przelew z zagranicy lub comiesięczna wyprawa do bankomatu na Litwę itp. 😉
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością
Na deser zostawiłem sposób moim zdaniem najlepszy, który jednak nie zawsze jest doceniany. Spotkałem się wielokrotnie z opinią księgowych, którzy odradzają zakładanie spółki i wskazują na wiążące się z tym komplikacje. Są nimi na przykład konieczność rozliczania się na pełnej księgowości, albo podwójne opodatkowanie.
Według mnie te wszystkie problemy są do przejścia i to w dodatku w pełni legalnie. Spółka przy odpowiedniej strukturze daje nam możliwość niepłacenia składek ZUS, a nieraz również szereg innych korzyści. Jest to droga ucieczki, którą ja osobiście wybrałem w swojej firmie. Z tego też powodu opiszę ten sposób szerzej w kolejnym artykule (KLIK) 🙂
Mam nadzieję, że przekonałem Cię, że firma bez ZUS istnieje. W kolejnych artykułach na pewno podejmę jeszcze temat optymalizacji kosztów prowadzenia firmy. Jeśli chcesz być informowany o nowych artykułach, zapraszam Cię do zapisu na newslettera:
Dzieki Tobie przeszedłem na spółkę zoo 🙂 oni zarejestrowali mi gratis: [link moderowany] i nie musze płacić ZUS 🙂